Zarówno w dużych, jak i małych miastach znajdziemy dziś wiele salonów fryzjerskich. Mimo to niektóre fryzjerki oferują czesanie z dojazdem do klientki. Na jakim rozwiązaniu lepiej jest się skupić, jeśli jesteśmy początkującą fryzjerką?
Inwestycja
Myjnie fryzjerskie, specjalne fotele, suszarki, akcesoria – to tylko niektóre sprzęty, w które musimy zainwestować, jeśli chcemy założyć własny salon fryzjerski. Takie przedsięwzięcie wiąże się zatem ze sporym wydatkiem. Prawdopodobnie potrzebny nam będzie kredyt lub oszczędności.
Dojeżdżając do klientki nie potrzebujemy myjni fryzjerskich ani foteli. Musimy mieć ze sobą tylko niezbędne do czesania małe sprzęty, więc jest to rozwiązanie zdecydowanie bardziej ekonomiczne.
Koszty dojazdu
Jeżeli jednak decydujemy się na usługi z dowozem, przygotujmy się na dodatkowe koszty związane z dojazdami. Najlepiej jest od początku obliczyć, do jakich miejsc opłaca nam się dojeżdżać bez dodatkowej opłaty i w ofercie zaznaczyć, że dojeżdżamy do klientek na przykład w obrębie miasta i do pięciu kilometrów poza nim.
Oczywiście, możemy dojeżdżać również dalej, ale może wiązać się to dla klientki z dodatkową opłatą.
Weekendy i dni w tygodniu
Do salonu fryzjerskiego ludzie udają się zarówno w ciągu tygodnia, jak i w weekendy. Oczywiście, zazwyczaj więcej klientów korzysta z usług fryzjerskich w soboty i w niedziele, ponieważ robią fryzury na śluby, komunie, chrzty czy inne rodzinne i nie tylko uroczystości.
Usługi fryzjerskie z dojazdem do domu klienci zamawiają jednak z reguły w weekendy, właśnie z okazji ważnych imprez. Panna młoda w dzień swojego ślubu nie chce fatygować się już do salonu fryzjerskiego. Dlatego, jeśli decydujemy się na dojeżdżanie do klientek, nastawiajmy się raczej na pracę w weekendy.
Kompromis
Pracę w salonie i samodzielną praktykę można pogodzić. W ciągu tygodnia możemy pracować w salonie u kogoś, nie inwestując przy tym w myjnie fryzjerskie czy inne sprzęty, a w weekendy wykonywać usługi w domach klientów oraz klientek.